poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Last Hope. Prolog

                   Prolog.
Każdy z nas ma czasem strasznego doła.
Nic nam się nie chce, a wszystko wydaje
się bez sensu. Niekiedy nawet ciężko
zdobyć się na uśmiech. Są jednak ludzie,
którzy potrafią nam pomóc, sprawiają,
że znów się cieszymy i mamy chęć do
życia. Niekiedy takie osoby są naszą
               ostatnią nadzieją.



-----------------------------------------------
Hmm. Prolog jest dość specyficzny, ale to ze względu
nazwę opowiadania i przy okazji bloga.
( Last Hope - ostatnia nadzieja )
Ale po za tym to chyba nawet mi prolog wyszedł.
W każdym razie jest troszkę wcześniej niż postanowiłam,
ale wena mnie wzięła.
A wy co o nim sądzicie ?


8 komentarzy:

  1. Naprawdę skąpy ten prolog :D Ale poza tym, podoba mi się :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam myślę, że prolog mimo, iż jest krótki to jest bardzo ciekawy i napisany fajnym stylem. Mam nadzieję, że rozdziały również takie będą, POZDRAWIAM ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie wstępy. Ulotne, refleksyjne, delikatnie wskazujące jedynie atmosferę właściwego tekstu. I skąpe rozmiary prologu są tu jak najbardziej wskazane. Pozdrawiam, życzę powodzenia w dalszym pisaniu i czekam na pierwszy fragment.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest strasznie krótki, ale przyjemny. Lekko się go czyta.
    Można wywnioskować z niego, że opowiadanie będzie się toczyło w kręgu ważnych osób dla głównego bohatera/bohaterki. Ostatnia nadzieja... Ciekawy pomysł.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skłania do refleksji. Trochę krótki, ale głęboki. Widać, że jesteś wrażliwa i lubisz pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. lol,lol,lol ! Super naprowadzenie :)


    izusiaLOVE

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na więcej. Zapraszam do mnie :) http://castleofaglass.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy prolog :) Z chęcią będę czytać dalej.

    http://kamilaa98.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń